Moja siostra ma specyficzne poczucie humoru.
Moja siostra ma specyficzne poczucie humoru. Na urodziny zamiast wręczyć mi bon do sklepu obuwniczego kupiła najbrzydsze buty jakie w życiu widziałam i to jeszcze w złym rozmiarze i z szerokim uśmiechem wręczyła mi je razem z paragonem zakupu. Następnego dnia poszłam do tego sklepu wybrać obuwie, które faktycznie mi się podoba i zaczęłam opowiadać ekspedientce o kwaśnym poczuciu humoru siostrzyczki i żartować, że sprzedaż tak brzydkich butów powinna być karalna. I wtedy dopiero spojrzałam na jej nogi - miała dokładnie ten model na sobie.