Dwa dni temu, mój ojciec oddał do serwisu

Dwa dni temu, mój ojciec oddał do serwisu auto. Jak to często w Polsce bywa, zawieszenie wymagało remontu. Pracownicy serwisu ocenili, ze naprawa będzie kosztować ok 3 tys. zł. Auto ma już osiem lat i takie wydatki nie napawają optymizmem. Gdy wczoraj, przy odbiorze dostał rachunek na 2850 pomyślał "przynajmniej nie dobiło do 3 tysięcy". Wyjeżdżając z parkingu uderzył w samochód właściciela warsztatu. Do wymiany klosz tylnej lampy. Kosztuje dokładnie 150.