Mam złamaną nogę i chodzę w "bucie".

Mam złamaną nogę i chodzę w "bucie". Usiadłam w autobusie na miejscu obok kierowcy. Na przystanku koło cmentarza wsiadł tabun babek i dziadków. Stanęły koło mnie i jakaś babka powiedziała: "Może byś ustąpiła miejsca starszym osobom ?"takim irytującym głosem. Powiedziałam, że za chwilę, bo nie mogę wstać". "Ty gówniaro nie możesz wstać, mając mało lat, a ja mam 70 i mogę, wiec złaź!". Ludzie patrzyli, no to wstałam. Jakiś gość wziął moją kulę i nakierował na stopę tej babki, przycisnął i powiedział: "Teraz spróbuj stać na jednej nodze w jadącym autobusie". Spaliła buraka i mnie przeprosiła.