Spęd rodzinny na niedzielnym obiedzie.

Spęd rodzinny na niedzielnym obiedzie. Teściowa uświadamia wnuki, a moje dzieci, o tym, że "lepsza najgorsza prawda, niż najlepsze kłamstwo", że trzeba być prawdomównym... bla,bla,bla i w ten deseń. Zniecierpliwiony syn wypalił: "Babciu, to czemu chwalisz rosół mamy, a do dziadka mówiłaś, że ta krowa ciągle nie nauczyła się gotować?".