Zadzwonił do mnie kumpel z uczelni i

Zadzwonił do mnie kumpel z uczelni i zapytał, czy idę na egzamin. W czym problem? Dzień wcześniej alkoholizowałem się do 4 nad ranem. Jeszcze czułem się pijany. Egzamin miał być kolejnego dnia, ale przełożyli i nikt mi o tym nie powiedział. Najlepsze jest to, że wszystko umiałem, bo się uczyłem. Niestety egzamin zaczynał się za pół godziny, na uczelnię mam 15km, o jeździe samochodem nie było mowy, a autobus jedzie 1,5h.