Zgubiłem gdzieś klucze, a że byłem już - Twoje historie z życia codziennego - TwojeHistorie.pl


REKLAMA




Zgubiłem gdzieś klucze, a że byłem już

Zgubiłem gdzieś klucze, a że byłem już solidnie spóźniony do pracy zostawiłem żonie kartę: "Zapodziałem klucze, nie zamykaj proszę mieszkania". Ona poszła krok dalej i zostawiła na drzwiach kartkę dla kuriera: "Kurierze jeśli nie ma nas w domu, zostaw przesyłkę w przedsionku. Drzwi otwarte". Kuriera nie było, ale jak wróciłem do domu wszystko było powywracane - jak to mówią okazja czyni złodzieja, ktoś nas okradł. A klucze cały czas miałem w kieszeni...




REKLAMA


Pomagaliśmy z kumplami znajomej parce się przeprowadzić

Pomagaliśmy z kumplami znajomej parce się przeprowadzić.

W pewnym momencie trafiłem przypadkiem na dziwną maskę.

Założyłem ją na twarz i zacząłem się wydurniać udając Darth Vadera.

Wszyscy mieli niezły ubaw, szczególnie kiedy gospodarz stwierdził, że to jego ochraniacz na jajka do treningów karate.





REKLAMA


Jesteśmy z mężem już 10 lat po ślubie

Jesteśmy z mężem już 10 lat po ślubie i, niestety, nie dane nam było dorobić się potomka.

Oboje jesteśmy zdrowi, przebadaliśmy się pod kątem płodności, robimy co trzeba i kiedy trzeba.

A mimo wszystko nic - lekarze rozkładają ręce i mówią - trzeba próbować.

Tydzień temu mąż skończył 40 lat.

Zaprosiliśmy swoich przyjaciół i znajomych na imprezę do knajpy.

Towarzystwo się trochę popiło i wsiedli na mojego faceta.

Docinkom od dzietnych w stylu "strzelaniu ślepakami", "nie w tą dziurę co trzeba"lub "pudłowaniu" nie było końca.

W pewnym momencie mój się wkurzył, opuścił imprezę i pojechał do domu. Z

ostawił mnie więc wróciłam taksówką mocno zaniepokojona.

W domu obraz nędzy i rozpaczy.

Facet zamknÄ…Å‚ siÄ™ w pokoju - pije i wyje jak ranne zwierze. I tak od tygodnia.

Strasznie się martwię bo bardzo źle znosi alkohol, a tu już jest w ciągu.

Oczywiście nikt nie ma sobie nic do zarzucenia bo to były tylko żarty i facet przesadza.

Dzięki wielkie "koledzy i przyjaciele".





REKLAMA


Mój mąż bardzo chciałby nazwać dziecko Trevor bo tak nazywa się

Mój mąż bardzo chciałby nazwać dziecko Trevor bo tak nazywa się jego ulubiona postać z GTA.

Gdybym wiedziała o tym wcześniej to nigdy wcześniej nie zdecydowałabym się z nim na dziecko.





REKLAMA


Klientka zapytała czemu nie serwujemy kurczaka na

Klientka zapytała czemu nie serwujemy kurczaka na słodko-kwaśno.

Zanim zdążyłam cokolwiek odpowiedzieć zaczęła mi dyktować przepis i oburzyła się, że go nie notuję.

Na koniec rzuciła, że jeśli nie zobaczy kurczaka niedługo w menu będzie mi uprzykrzać życie jak tylko potrafi.

Pracuję w Starbucksie i już się boję, że ta wariatka dotrzyma słowa.





REKLAMA