Mój chłopak wrócił do domu jakiś taki

Mój chłopak wrócił do domu jakiś taki wyjątkowo radosny. Na pytanie skąd ta radość odparł, że znalazł kogoś lepszego na moje miejsce. Ja się głupkowato zaśmiałam, ale on spoważniał i przyznał, że on wcale nie żartuje. Przeczuwałam nadchodzące zmiany w naszym związku, ale myślałam, że planuje zaręczyny, a on mnie zostawił dla nowej koleżanki z pracy i to z wielkim bananem na ustach.