W tłusty czwartek szef poprosił mnie o

W tłusty czwartek szef poprosił mnie o odbiór pączków ze swojej ulubionej cukierni. Zamówił 50 pączków dla naszego niewielkiego biura. Wychodziłam z cukierni z wielką siatką w ręce. Podbiegło do mnie dwóch chłopaków, wykrzyczało "Czas na dietę!"i uciekli rechocząc. Parę osób to obserwowało z rozbawieniem i nikt mi nie pomógł. Najgorsze jest jednak to, że mam sporo ciałka i większość pracowników uważa, że wymyśliłam sobie historyjkę, żeby przez parę dni móc zajadać się pączkami.