Szef wparował do mnie do biura i poprosił

Szef wparował do mnie do biura i poprosił o telefon służbowy bo musi natychmiast zadzwonić. Miał ton nieznoszący sprzeciwu, więc dałem mu telefon. Minęły 2 tygodnie i ja zdążyłem zapomnieć o tym incydencie i wtedy szef przyniósł do mnie wydrukowany rejestr rozmów z podkreślonymi paroma numerami, twierdząc, że to linie rozrywkowe dla dorosłych. Nie mając sobie nic do zarzucenia spokojnie powiedziałem mu, że przecież dzień i godzina pokrywa się z czasem kiedy on korzystał z mojego telefonu. On poszedł w zaparte, stwierdził, że nigdy z mojego telefonu nie korzystał i albo dostaję dyscyplinarkę albo zgadzam się o obniżenie pensji o 30%. Nie dałem się zastraszyć i złożyłem wypowiedzenie i zgłosiłem sprawę do PIP, ale olbrzymi niesmak i tak pozostał.