Nigdy nie miałam najlepszych relacji

Nigdy nie miałam najlepszych relacji z przyszłym teściem, jakoś od pierwszego dnia "nie kliknęło". Niemniej jednak zawsze wydawał mi się człowiekiem rodzinnym i dobrze ułożonym. Po wielu latach związku, kiedy zdecydowałam się z moim partnerem na ślub, teść w trakcie wesela, a zasadniczo na samym jego początku, przeprosił nas, że musi jechać nakarmić psa. Nie było go ponad 3 godziny, po czym wrócił i stwierdził, że nie mógł tak tylko wejść i go nakarmić, bo przecież zraniłby jego uczucia - musiał się z nim jeszcze pobawić. Pobył z nami 2 godziny, po czym pojechał "wyprowadzić psa"i już nie wrócił.