Po trzech miesiącach randkowania chłopak

Po trzech miesiącach randkowania chłopak zaprosił mnie pierwszy raz do swoich rodziców. Praktycznie na wejściu jego matka zapytała mnie czy lubię zwierzęta. Zgodnie z prawdą odparłam, że bardzo. Jego mama z krzywym uśmiechem wręczyła mi szufelkę do kociej kuwety i powiedziała: "To chodź pomożesz mi posprzątać". Po chwili ja sprzątałam sama, a cała jego rodzina stała nade mną i zadawała mi standardowe pytania zapoznawcze. Ukochany do dzisiaj nabija się z absurdu tej całej sytuacji.