Byliśmy z niezapowiedzianą wizytą u teściów.

Byliśmy z niezapowiedzianą wizytą u teściów. Akurat byliśmy w okolicy więc wpadliśmy na szybką kawę. Oni wrócili chwilę wcześniej z zakupów i teściowa z wyraźnym sarkazmem zapytała czy moje dwie lewe ręce dadzą radę przesypać cukier z opakowania do plastikowego pudełka bez ubrudzenia wszystkiego na około. Faktycznie jestem niezdarą, więc z tym większą dumą przesypałam wszystko i nawet odrobina cukru nie wylądowała poza pojemnikiem. Teściowa spojrzała na mnie tylko z politowaniem i powiedziała "Brawo! Wsypałaś cukier do mąki".