Wychodziłam z domu kiedy zaatakowała mnie jakaś

Wychodziłam z domu kiedy zaatakowała mnie jakaś wariatka. Okładała mnie po twarzy i wykrzykiwała coś o tym, że puszczam się z jej facetem.
Jak się później okazało, nowa dziewczyna sąsiada z góry. Pomyliła piętra i wydawało jej się, że wychodzę z jego mieszkania.
Fryzjerka schrzaniła mi fryzurę. Załamana uznałam,

Fryzjerka schrzaniła mi fryzurę. Załamana uznałam, że gorzej już nie będzie i poszłam do sąsiadki. Jej córka robi praktyki i już parę razy mnie pytała czy nie chcę dać jej poćwiczyć.
No więc, myliłam się - naprawdę zawsze może być gorzej! Najlepiej ujął to mój ukochany mąż - "Wyglądasz jakbyś biła się z kosiarką... i przegrała".