W zeszłym roku urodziły nam się bliźniaki.

W zeszłym roku urodziły nam się bliźniaki. Do tego moja mama w tym samym czasie złamała biodro i dużo jej pomagałem. W pracy mieliśmy ważny projekt i z dnia na dzień czułem, że już powoli nie daję rady.
Nastąpił dzień, w którym zasnąłem w trakcie ważnego spotkania. Jako że jestem szefem zespołu i to ja je prowadziłem nikt się nie odważył mnie obudzić. 20 osób siedziało cichutko przez godzinę i patrzyło jak śpię...
Moja siostrzenica miała w tym tygodniu

Moja siostrzenica miała w tym tygodniu urodziny. Wysłałam jej wcześniej kupiony prezent kurierem. Doszedł w jej urodziny i kiedy zobaczyłam, że dzwoni byłam bardzo ciekawa jej reakcji.
Dziewczyna zapłakana nakrzyczała na mnie, że mogłam jej przelać pieniądze na konto, a nie kolejny rok marnować kasę na g*wniany prezent i kuriera.
Tuż koło mnie na ulicy upadła starsza pani.

Tuż koło mnie na ulicy upadła starsza pani. Podbiegłem jej pomóc, a ona wyszeptała: "insulina"i zaczęła tracić przytomność. Zacząłem w panice przetrząsać jej torebkę i wtedy zaatakowało mnie dwóch karczków.
Myśleli, że okradam staruszkę i chcieli ją uratować. Chwalebne zachowanie, ale zanim kopniakami złamali mi żebro mogli chociaż zapytać co się właściwie dzieje.
Wsiadłam do autobusu i chwilę później zadzwoniła

Wsiadłam do autobusu i chwilę później zadzwoniła do mnie koleżanka, z tych co to potrafią pytlać przez godzinę i dłużej. Nie miałam ochoty na pogaduchy, więc skłamałam, że jestem w poczekalni do lekarza i nie mam jak gadać.
Ona powiedziała tylko "nieprawda, przecież Cię widzę". Siedziała na drugim końcu autobusu i do mnie machała. Później niezrażona opowiadała mi o pierdołach przez 40 minut.