Jadę sobie dzisiaj i widzę, że w aucie przede mną jest otwarty bak. Mrugnąłem światłami raz i drugi, ale bez efektu. Zatrąbiłem delikatnie i wtedy koleś zwrócił na mnie uwagę.

Zacząłem gestami pokazywać mu, że nie zamknął klapki, ale on zrozumiał, że go wyzywam bo nie mogę go wyprzedzić i zahamował bardzo gwałtownie. Ja już zwolnić nie zdążyłem i wjechałem mu w d*psko. I weź tu człowieku bądź dobry dla innych.

Mam zepsutą klapę od sedesu, znaczy nie ma w ogóle tej wierzchniej, do zamykania jest tylko ta z dziurą. Mam też 4 miesięcznego kota, który jest strasznie ciekawski.

Ostatnio słyszę, że coś rozrabia w łazience, ktoś zapomniał zamknąć drzwi i kociak wszedł do środka (zwykle są zamknięte, żeby kociak nie załatwił się na dywanik czy ubrania w koszu). Akurat gdy wychodziłam do łazienki kot postanowił wskoczyć na sedes, niestety nie wiedział, że ma na nim klapy.

Biedaczek wpadł do środka. Szkoda tylko, że wcześniej ktoś wlał do kibla zgniłą zupę i nie spuścił wody. Cały był upaćkany i śmierdzący. A ja musiałam go kąpać.

Mój kot ma jakieś dziwne zboczenie na punkcie oliwy z oliwek. Ostatnio udało mu się otworzyć i przewrócić sporą butelkę.

Oliwa zalała całą kuchnię, a on w tym czasie w stanie najgłębszej ekstazy turlał się w niej.

Królik mojego narzeczonego uwielbia spać na mojej poduszce.

Na początku wydawało mi się to niezwykle słodkie, ale tak się przyzwyczaił, że kiedy próbuję go przegonić to drapie mnie po twarzy.

Czemu go przeganiam? Bo potrafi chrapać jak stary dziad.