Wchodzę kiedyś do zatłoczonej poczekalni do lekarza,

Wchodzę kiedyś do zatłoczonej poczekalni do lekarza, a tam mała dziewczynka na mój widok krzyknęła: "Patrz mamo to ten Pan co rozdaje dzieciom słodycze pod przedszkolem!".
Trudno opisać zgorszenie i złość kipiące z ludzkich twarzy. Poczułem się jak najgorszy drań, a ja po prostu mam niewielki sklepik niedaleko publicznego przedszkola i kiedyś darowałem dziewczynce brak 10 groszy kiedy kupowała lizaka za swoje kieszonkowe.
Po pierwszym dniu w nowej szkole syn poprosił mnie

Po pierwszym dniu w nowej szkole syn poprosił mnie żebym go nie odbierała.
Zaczęłam dociekać dlaczego i wtedy popłakał się i powiedział, że naściemniał kolegom, że jestem śliczna i nie chce żeby teraz wyszło na jaw że kłamał.