Bardzo podobała mi się muzyka grana w sklepie, więc zapytałam sprzedawcę czy orientuje się co akurat leci.

Spojrzał na mnie jak na skończoną idiotkę i powiedział, że to chyba z moich słuchawek. W sklepie nawet nie grała muzyka...

Mój ojciec przywiózł dziś do domu 150kg makaronu bo trzeba mieć zapasy na ciężkie czasy - tyle, że my prawie nie jemy makaronu (najczęściej do zupy).

Chyba czeka mnie zmiana diety przez najbliższe półtora roku (termin przydatności).

Pamiętam jak zaczynałem swoją przygodę ze szkołą językową jako lektor. Miałem lekcję zapoznawczą z dzieciakami w wieku 12-13 lat. Na rozgrzewkę zapytałem o imiona i zainteresowania, a później zapytałem jednego chłopca czym zajmuje się jego mama.

On smutnym głosem odpowiedział, że właśnie straciła pracę i jest bezrobotna. Ja szybko przeskoczyłem na dziewczynkę obok i zapytałem jaki jest zawód jej taty - ona się popłakała, bo jej tata umarł parę miesięcy wcześniej. Teraz, po paru latach, jestem już starym wyjadaczem, ale nigdy więcej na początkowych zajęciach nie pytałem o rodzinę...

Moja młodsza siostrzyczka bardzo nie chciała iść kiedyś do szkoły. Postanowiła upozorować chorobę, więc z wody, resztek chleba wytworzyła wymioty w wiadrze.

Bardzo możliwe, że staruszkowie by jej uwierzyli gdyby je artystyczna dusza. Na koniec dla lepszego efektu dosypała BROKATU!