Od ponad 10 lat siedziałem w jednym biurze

Od ponad 10 lat siedziałem w jednym biurze z bardzo fajnym typem. Zawsze świetnie się dogadywaliśmy, słuchaliśmy podobnej muzyki i po prostu miło nam się razem pracowało. Niestety kolega wyprowadził się z rodziną do Norwegii, a na jego miejsce firma przyjęła introwertycznego milczka. Siedzi cicho, gapi się tylko w monitor i dosłownie wszystko mu przeszkadza. Do tego psika się niesamowitą ilością perfum po tym jak najładniejsza koleżanka w firmie powiedziała mu, że uwielbia ten zapach.