Gdy zaczęłam dorastać i dostałam kobiecych
Gdy zaczęłam dorastać i dostałam kobiecych kształtów, każdy na około zaczął mi mówić, że jestem gruba. Nawet rodzina. Mój dziadek mówił, że moja kuzynka to taka ładna, szczupła, a ja taki baleron, pewnie nigdy sobie męża nie znajdę. Babcia z kolei, żeby mnie "zachęcić"do odchudzania potrafiła mi napluć na talerz z jedzeniem, żebym nie jadła, mówiąc że to dla mojego dobra. Wujek mówił, że mam za duże cycki, ciotka, że mam nalane uda. Według szkolnej pielęgniarki miałam wagę w normie, po prostu miałam bardzo kobiecą budowę - koleżanki były dużo chudsze bo później zaczęły dorastać, niektóre miały nawet niedowagę. Na ich tle postrzegałam siebie jako faktycznie grubą, więc zaczęłam się odchudzać. No i od 5 lat mam anoreksję i nie umiem z niej wyjść. Nawet jak schudłam do sporej niedowagi, to i tak według rodziny nadal jestem gruba, wciąż mi dogadują.