Miałem dzisiaj bardzo ważną rozmowę o pracę.
Miałem dzisiaj bardzo ważną rozmowę o pracę. Wszystko szło świetnie do czasu aż nie dostałem krwotoku z nosa.
To był naprawdę solidny krwotok - dałem radę upaćkać własną krwią gajer, papiery swoje i rekrutera, bujny biały dywan i cały korytarz prowadzący z sali konferencyjnej do łazienki. Coś podejrzewam, ze mam słabe szanse na tą pracę.