Wstałam wyjątkowo wcześnie żeby dopracować
Wstałam wyjątkowo wcześnie żeby dopracować arcyważną prezentację do pracy. Wychodząc z łóżka pocałowałam narzeczonego.
Odepchnął mnie z obrzydzeniem i krzyknął: "Daj spokój Doda, strasznie Ci śmierdzi z pyska". Doda to nasz pies.