W trakcie wieczornego spaceru z psem podeszło
W trakcie wieczornego spaceru z psem podeszło do mnie dwóch kolesi i kazali sobie dać telefon i portfel. Obleciał mnie taki strach, że prawie się popłakałem z nerwów, a pies nic sobie nie zrobił z całej sytuacji.
I słusznie, bo to było dwóch kumpli z pracy, którzy robili sobie tylko jaja. Cała firma ma ze mnie teraz niesamowity ubaw i wszyscy próbują mnie "okraść".