Dojechałem dziś prawie spóźniony na ważne spotkanie z klientem
Dojechałem dziś prawie spóźniony na ważne spotkanie z klientem w obcym mieście. Nawigacja niestety nie potrafiła poprawnie wskazać lokalizacji spotkania (jakaś zupełnie nowa ulica) więc zapytałem się dziewczyny idącej chodnikiem czy może wytłumaczyć mi gdzie to jest. Odparła, że również wybiera się w okolice tej ulicy, więc zaproponowałem podwózkę. O dziwo zgodziła się, jedziemy i jedziemy, miasto się powoli kończy, dziewczyna mówi żeby się zatrzymać. Szybko wysiadła i na odchodne rzuciła, że nie ma pojęcia gdzie jest ta ulica o którą pytałem, ale dzięki za podwózkę. "Moja"ulica, jak się później okazało, była na drugim końcu miasta. A branża taka, że nie wypadało pytać się o drogę tego klienta.