Dzisiaj rano zrozumiałam dlaczego dwóch
Dzisiaj rano zrozumiałam dlaczego dwóch mechaników nie było w stanie namierzyć dziury w baku paliwa. Wstała znacznie wcześniej niż zazwyczaj i nakryłam córkę jak odciąga paliwo do swojego auta.

Dzisiaj rano zrozumiałam dlaczego dwóch mechaników nie było w stanie namierzyć dziury w baku paliwa. Wstała znacznie wcześniej niż zazwyczaj i nakryłam córkę jak odciąga paliwo do swojego auta.
Mój współlokator pobił się z kumplem o rozwiązanie jakiejś zagadki logicznej.
Poszło na pięści i w trakcie zamieszania jeden z nich zrobił solidną dziurę w ściance działowej.
Wynajmujemy mieszkanie od szefa mojej dziewczyny (umowę podpisałem przed poznaniem ukochanej).
Moja siostra tak długo nie mogła znaleźć roboty, że kiedy w końcu ktoś ją zaprosił na rozmowę o pracę na widok rekrutującego... popłakała się.
Nie wróżę jej szybkiego przerwania bezrobocia.
Po wizycie u babci utknÄ…Å‚em w windzie.
W środku oczywiście brak zasięgu, a przycisk alarmowy odpalał jedynie głośny dzwonek.
W bloku mieszkają prawie sami starsi ludzie więc przez 15 minut nikt nie usłyszał alarmu ani wołania o pomoc.
W końcu ktoś mnie usłyszał - młody ojciec, który przyszedł mnie opierd*lić za hałasowanie, kiedy próbują uśpić dziecko.
Pomocy nie wezwał.
W windzie spędziłem jakieś 3 godziny zanim mnie z niej uwolniono.
Tak napadało przez noc, że rano zastałem auto stojące w wielkiej kałuży.
Wymyśliłem sobie, że otworzę drzwi, skoczę na próg i jakoś się wgramolę do środka.
Źle wymierzyłem, uderzyłem barkiem o dach i wpadłem tyłkiem prosto w błotnistą kałużę.
Wszystko to na oczach paru sąsiadów.
Jeden z nich poradził mi abym po przebraniu się spróbował od strony pasażera bo tam jest sucho.